|
Golgoto, Golgoto,
Golgoto!
W tej ciszy przebywam wciąż rad,
w tej ciszy daleki jest świat
Ty koisz mój ból,
usuwasz mój strach,
gdy widzę Cię, Zbawco, przez łzy.
To nie gwoździe Cię przybiły,
lecz mój grzech.
To nie ludzie Cię skrzywdzili,
lecz mój grzech
To nie gwoździe Cię trzymały,
lecz mój grzech.
Choć tak dawno to się stało
widziałeś mnie.
Ja widzę Cię Jezu mój tam,
jak wiele masz sińców i ran.
Miłości Twej moc
zawiodła Cię tam,
uwolnić mnie z grzechów i win.
To nie gwoździe Cię przybiły,
lecz mój grzech.
To nie ludzie Cię skrzywdzili,
lecz mój grzech
To nie gwoździe Cię trzymały,
lecz mój grzech.
Choć tak dawno to się stało
widziałeś mnie.
Wspominam tak często ten dzień,
Golgotę i słodki jej cień.
Gdym przyszedł pod krzyż
z ciężarem mych win,
uwolnił mnie tam Boży Syn.
To nie gwoździe Cię przybiły,
lecz mój grzech.
To nie ludzie Cię skrzywdzili,
lecz mój grzech
To nie gwoździe Cię trzymały,
lecz mój grzech.
Choć tak dawno to się stało
widziałeś mnie.
To nie gwoździe Cię przybiły,
lecz mój grzech.
To nie ludzie Cię skrzywdzili,
lecz mój grzech
To nie gwoździe Cię trzymały,
lecz mój grzech.
Choć tak dawno to się stało
widziałeś mnie.
Golgoto, Golgoto,
Golgoto!
|
|