|
Jak cień drzew, rosy chłód,
drżący kwiat u mych stóp
Gdym zmęczony
wędrówką co
dnia.
Jak łan zbóż, ptaków śpiew,
dotyk mgły, wiosny wiew,
Jak blask słońca
co rozprasza
mrok.
Przyjdź tak jak świt,
jak po nocy dzień;
Bądź gwiazdą za dnia,
w nocy snem.
Przyjdź Panie dziś,
zostań pośród nas,
Nim brzask zbudzi świt,
nocne opadną mgły.
Panie przyjdź, wołam Cię,
nakarm mnie
chlebem prawdy Twych słów.
Poprzez mrok prowadź mnie
do Twych łąk bardzo chcę
Wodę pić z Twoich
źródeł i
niw.
Biegnę dziś przed Twój stół,
pełen już kielich Twój
Chlebem żywym
Ty dzielisz się
tuuu.
Przyjdź tak jak świt,
jak po nocy dzień;
Bądź gwiazdą za dnia,
w nocy snem.
Przyjdź Panie dziś,
zostań pośród nas,
Nim brzask zbudzi świt,
nocne opadną mgły.
Panie przyjdź, wołam Cię,
nakarm mnie
chlebem prawdy Twych słów.
|
|