|
Tam na błoniu błyszczy kwiecie Tam
na błoniu błyszczy kwiecie,
stoi ułan na wedecie,
a dziewczyna jak malina,
niesie koszyk róż.
Stój, poczekaj, moja duszko,
skąd tak drobną stąpasz nóżką.
- Jam z tej chatki, rwałam kwiatki
i powracam już.
Może kryjesz wrogów tłuszczę,
daj buziaka, to cię puszczę.
- Jam nie taka, dam buziaka,
jeno z konia zsiądź.
Z konia zsiędę, prawo znane,
jutro kulką w łeb dostanę.
- Gdybyś tak prędki do tej chętki,
bez buziaka bądź.
Gdy szczęśliwie wrócę z boju,
gdzież mam szukać cię , w pokoju?
- W białej chatce, przy mej matce,
nad strumykiem wzwyż.
Lecz gdy zginę w boju snadnie
to buziaczek mój przepadnie.
- Wierna tobie, na twym grobie
ucałuję krzyż.
muzyka: Wenzel Robert Gallenberg
słowa: Franciszek Kowalski
|
|