|
Pieśń
żołnierza Ja w mej chacie spać
nie mogę,
Chcę u ciebie spać, kolego!
Moje okna są na drogę,
A po drodze poczty biegną.
A gdy w nocy trąbka dzwoni,
Tak mi mocno serce skacze:
Myślę, że trąbią do koni
I potem aż do dnia płaczę.
Oczy zamknę, to się marzy:
Nasze konie, chorągiewki,
Ognie nocne, krzyki straży
I wiarusów naszych śpiewki.
Ocykam się i w ocknieniu
Słyszę głos mego kaprala:
On mię klaszcze po ramieniu:
"Wstawaj! Idźwa na Moskala"!
Wstaję, aż ja w pruskiej ziemi!
Jak tam lepiej leżeć w błocie,
W chłodzie, w głodzie i na słocie,
Ale w Polszcze między swemi"!
Już bym tej nocy nie zasnął,
A czekałbym na kaprala,
Gdyby znowu w ramię klasnął,
Krzycząc: "Pódźwa na Moskala"!
|
|