|
Krakowiak
kosynierów
Dalej, chłopcy, bierzmy kosy
I krzyknijmy razem:
Polsko, świetne twoje losy
Tym wrócim żelazem!
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Albośmy to nie Krakusy,
Albośmy to jacy?
Nie masz ci to polskiej duszy
Jako Krakowiacy!
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Nie płaczcie nas, cne dziewoje,
Że idziem na boje, —
Chociaż odniesiemy blizny,
Wszak to dla Ojczyzny.
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Uszyjcie nam dwubarwiste
Chorągiewki czyste,
A od każdej się powali
Po tysiąc Moskali!
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Precz dzisiaj taki, mospanie,
Co lękasz się boju, —
Lepszy ja w białej sukmanie,
Ni ty w Niemca stroju.
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
Dana moja, dana, Ojczyzno kochana!
|
|