|
Mój
stały ląd
Poranny wiatr
w otwartych oknach
odsłania nam
ten sam krajobraz.
Dzień dla nas ma
świąteczny program,
jak dawniej znów
świat składa się
z najprostszych spraw.
Mój stały ląd, spokojny port
strzeżony przez ciebie.
Najlepiej stąd oglądać to,
co jest marzeniem.
Mój stały ląd, rodzinny dom,
gdzie wszystko znajome.
Z najdalszych stron,
pod wiatr, pod prąd
powrócę tu.
Do ciepłych mórz
stąd dość daleko,
a u nas znów
pogodne niebo.
Z uśmiechów, słów
i snów na eksport,
z domowych scen
powstaje nasz
najlepszy film.
Mój stały ląd, spokojny port
strzeżony przez miłość.
Najlepiej stąd oglądać to,
co jest, co było...
Mój stały ląd, rodzinny dom,
gdzie wszystko znajome.
Z najdalszych stron,
pod wiatr, pod prąd
powrócę tu.
|
|