|
Pieśń
Filaretów Użyjmy dziś żywota,
Wszak żyjemy tylko raz,
Niechaj ta czara złota,
Nie próżno wabi nas.
Hejże do niej wesoło,
Niechaj obiega w koło.
Chwytaj i do dna chyl
Zwiastunkę błogich chwil,
/Chwytaj i do dna chyl
zwiastunkę błogich chwil./bis
Po co tu obce mowy,
Wszak polski pijem miód;
Lepszy śpiew narodowy
Od greckich, rzymskich ud;
W ksiąg greckich, rzymskich steki
Nie wlazłeś, żebyś gnił:
/Byś bawił się, jak Greki,
A jak Rzymianin bił./ bis
Ot tam siedzą prawnicy,
I przed nich puchar staw,
Dziś trzeba nam prawicy,
A jutro trzeba praw.
Kto metal kwasi, pali,
Skwasi metal i czas,
/My ze złotych metali
Bacha ciągnijmy kwas./bis
Wymowa wznieść nie zdoła
Dziś na wielkości szczyt,
Gdzie przyjaźń, miłość woła,
Tam bracia cyt, tam cyt.
Ten się wśród mędrców liczy,
Zna chemię i ma gust,
/Kto pierwiastek słodyczy
Z lubej wyciągnął ust./bis
Mierzący świata drogi,
Gwiazdy i niebios strop,
Archimed był ubogi,
Nie miał gdzie oprzeć stóp.
Dziś, gdy chce ruszać światy
Jego Newtońska mość,
/Niechaj policzy braty
I niechaj powie: dość./bis
Cyrkle, wagi i miary
Do martwych użyj brył;
Mierz siły na zamiary,
Nie zamiar według sił.
Bo gdzie się serca palą,
Cyrklem uniesień duch
/Dobro powszechne skalą,
Jedność większa od dwóch./bis
Użyjmy dziś żywota,
Wszak żyjem tylko raz,
Tu stoi czara złota,
A wnet przeminie czas.
Krew stygnie, włos się bieli,
W wieczności wpadniem toń,
/To oko zamknie Feli,
To filarecka dłoń./bis
|
|